O wdzięczności można mówić wiele rzeczy, do tego można mówić długo. Właśnie to robiliśmy w Someone to talk to przez cały listopad. Były posty, wywiady, live-y a nawet ankieta na naszych social media. Mówiliśmy… i mówiliśmy… bo jest o czym…
Wdzięczność to wyraz uznania za to, co się ma, niezależnej od wartości pieniężnej. Pochodzi ona z Twojego wnętrza i jest afirmacją dobroci i ciepła.
Czy wiesz, że były przeprowadzone badania bliźniąt, które wykazały, że około 50% szczęścia jest opartych na genetyce? 50% Twojej genetyki warunkuje Twoje predyspozycje do szczęścia. Hmmm… to 50%, a co z drugą połową?
Inne badanie pokazało, iż 10% szczęścia ma związek z takimi Twoimi okolicznościami życiowymi jak stan zdrowia, Twój związek, Twoja zamożność…
I już. Czyli to Ty masz wpływ na 40% swojego własnego szczęścia. Masz tu duże pole do popisu, podobnie jak Twoja kreatywność. Dla jednych to bardzo dobra wiadomość, dla tych mniej kreatywnych i na dodatek wierzących, że to inni odpowiadają za ich szczęście, już mniej.
Idąc tropem powyższego, czy nie powinniśmy w takim razie siebie (skoro już wiem, że mogę kreować swoje szczęście) oraz swoje dzieci (nawet dorosłe) „wychowywać do wdzięczności”? Niczego nie musisz i ja też nie muszę – to przede wszystkim! Możemy wybrać, aby tak zrobić – świadomie.
Zapytasz czym jest wychowanie do wdzięczności. To jest dobre pytanie. Poniżej skupię się na dziecięcym aspekcie tego tematu.
Wychowanie do wdzięczności jest wyzwalaniem z egoizmu, wyzwalaniem z roszczeniowego podejścia do swego otoczenia, ale też nauką sztuki cieszenia się z drobiazgów, umiejętności przyjęcia wszystkiego za dar.
Czy wiesz, że dużo dzieci w wieku pomiędzy 3 a 5 lat rozumie już sporo emocji? Zaliczamy tu też wdzięczność.
Niby uczymy dzieci prostych słów wyrażających wdzięczność, ale czasami nic za tym nie idzie. Jeśli Ty jako rodzic nie włożysz w swoje słowa i czyny emocji, jak Twoje dziecko ma się tego nauczyć? Pomysły, o których przeczytasz za chwilkę, mają być przesycone prawdziwą emocją. Inaczej będziesz sztuczny i tak będziesz odbierany.
Jak nauczyć dziecko wdzięczności?
Mów szczerze proszę i dziękuję.
Modeluj wdzięczność swoim przykładem, wyrażając ją w autentyczny sposób.
Powiedz swoim dzieciom, dlaczego jesteś za nie wdzięczna.
Podziel się swoją wdzięcznością przy stole.
Komplementuj innych, też dzieci.
Szukaj inspirujących chwil w ciągu dnia i mów o nich głośno.
Naucz dzieci dziękować ludziom, którzy coś dla nich robią.
Napisz i wysyłaj kartki z podziękowaniami.
Pomóż dziecku znaleźć możliwości okazywania wdzięczności, zadając pytania.
Pomóż dziecku pomóc komuś, kto miał mniej szczęścia.
Bądź wolontariuszem i mów o tym.
Mów na głos o rzeczach, za które jesteś wdzięczny.
Wesprzyjcie razem wydarzenie charytatywne.
Praktykuj wdzięczność z dzieckiem przed snem.
Bądź konsekwentny.
Oczywiście wdzięczność może mieć ciemną stronę. Dzieje się tak gdy oczekujesz uznania, podziękowania, chwalenia… Takim zachowaniem czy atmosferą jaką stworzysz, możesz doprowadzić do tego, że „obdarowana” osoba poczuje przymus, winę, zacznie podejrzewać nieszczerość, a nawet może się obrazić lub przestraszyć. Wdzięczność stoi w opozycji do oczekiwań.
Możesz to naprawić przestawiając się z filozofii braku na filozofię obfitości. Przykład?
„Kiedy zaczniemy się przytulać?” – jest stwierdzeniem braku.
Pamiętanie o tym, że przytuliliśmy się wcześniej tego dnia, wczoraj czy nawet kilka dni temu (też powiedzenie o tym jako o dobrym wspomnieniu), jest wyrażeniem wdzięczności za przytulanie – to filozofia obfitości: „Dziękuję za wspaniałe wczorajsze przytulanie. Dzięki temu ciągle czuję się dla Ciebie ważny”.
Większość dorosłych i dzieci chce być wdzięcznymi, chce zauważyć i docenić Twój altruistyczny dar. Pozwól im na to. Sobie też.
Jestem tu po to by Ci pomóc
Beata